Mialam dzis napisac cos zabawnego, ale krotki telefon sprzed doslownie 2 minut zmienil moj zamiar!
Przerwalam pisanego dotychczasowego posta, by podzielic sie z Wami tym co mnie bardzo zmartwilo!
Rozni sa tu Polacy i chyba kazdy z nas to wie, lub nawet doswiadczyl na wlasnej skorze! Ja praktycznie kazdego dnia slysze na ulicy, w mojej niezbyt wielkiej miejscowosci, nasz jezyk. Ale w wiekszosci przypadkow jest mi wstyd sie przyznac ze tez jestem Polka. Bo nie uzywam wulgarnych slow jako przerywnikow w zdaniu i nie zastanawilam sie w sklepie jak tu wyniesc jakas rzecz nie palcac za nia...niestety takie przypadki mi sie przydarzyly! Nie wspone tez o autobusowych podrozach do Polski, gdzie pijane towarzystwo nie raz utrudnialo przejazdy!
Nie bede pisala o tych, ktorzy zlorzecza na Unie i cala zepsuta Europe! Na tych ktorzy dzieki pracy tutaj moga utrzymac swoje rodziny a jedyne co potrafia to narzekac na Holandie, Holendrow itd..
Nie chce tez generalizowac ale ...coz powiedziec o czyms takim? Osadzcie sami...
Znajomy Holender wybral sie w podroz poslubna do Indonezji (do ojczyzny swojej wybranki). Mieszkali ze soba juz dosc dlugo, wiec przez ten czas zdazyli wyposazyc swoj dom, wlasciwie we wszystko czego potrzebowali. Mieszkaja w domku na parterze. Gore zajmuja...Polacy!
Wejscie do domu jest jedno, ale drzwi do kazdego z mieszkan oddzielne. Ponad to na parterze jest wyjscie na ogrod.
Indonezja jak wiadomo jest dosc daleko wiec nowozency tuz po slubie wybrali sie tam na 4 tygodnie.
I coz zastali po powrocie... okradzione mieszkanie! Nie skradziono im wszystkiego, ale szkody oszacowano na ok 5tys euro! Dziwna to byla kradziez, bo wygladalo no to ze ktos wzial tylko to czego *potrzebowal*(?!). Nie zginal im np: caly sprzet(bo zostawili telewizor) ale za to np: wszystkie orginalne CD! Cokolwiek by nie zginelo kradziez jest kradzieza!
Zlodzieje najprawdopodobniej weszli od strony ogrodu... Widac bylo tez ze robili to w pospiechu, bo pogubili co niektore rzeczy!
Malo przyjemne powitanie po miodowym miesiacu... moi znajomi nie mieli tez zadnych podejrzen ktoz mogl to zrobic! Az do wczoraj... wczoraj na smietniku niedaleko ich domu *ktos* zostawil karton, w ktorym bylo kilka nieprzydatnych i malowartosciowych rzeczy skradzionych z ich mieszkania, a na kartonie widnial napis *KURWA*. Z jednej strony cieszyli sie ze odzyskali co nie co, ale zastanawiali sie nad napisem! Poniewaz komputer zostal im rowniez skradziony wiec, moj znajomy dopiero dzis w parcy przeszukal internet w celu znalezienia znaczenia slowa z kartonu. Znalazl... Aby sie upewnic zadzwonil do mnie przepraszajac przy tym bardzo. Powiedzial ze wie ze to bardzo nietypowe o co chce mnie spytac, ale...czy moze. Przeliterowal slowo i spytal mnie o znaczenie i czy jest to rzeczywiscie polskie przeklenstwo...
...zamurowalo mnie...
Oczywiscie nie ma pewnosci ze zrobili to Polacy, ale jest to na pewno dowod dla policji!
.... jest mi z tego powodu bardzo przykro i wstydze sie za moich rodakow!
środa, sierpnia 9
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Ula, no slow mi brak, przepraszam cie, ale ta KURWA mnie troche rozsmieszyla, taki czarny humor, w kazdym badz razie szokujace, tez sie wstydze, nie mam najmniejszej watpliwosci, co ci znajomi Twoi teraz o nas Polakach sobie mysla;-(
Wlasnie...takie czarne typy psuja opinie nam wszystkim!
ps...ta "k..a" to pewnie oznaczyli rzeczy, ktore nie bardzo im sie przydaly lub podobaly!
o matko
no to dramat.....
ja to sie ogolnie do ulicznych Polakow nie przyznaje rowniez. Dlatego jedyni Polacy, a wlasciwie Polki jakich znam, to blogowiczki :)
i jak chyba przy tym zostane! Dramat ma swoja czesc dalsza, o ktorej moj kolega nie powiedzial mi, bo chyba nie chcial mnie juz martwic...ale chodzac po sasiadach i pytajac sie czy niczego nie widzieli itp. zauwazyl w kuchni u sasiadow Polakow niektore ze skradzionych rzeczy! Ale oni oczywiscie niczego nie widzieli, niczego nie slyszeli...
nie dosc ze zlodzieje (co juz jest zle samo w sobie) to jeszcze idioci, zeby zostawic dowody rzeczowe... oj, wyrabiaja nam opinie zagranica, wyrabiaja...
i w dodatku prawie wszystkie skradzione rzeczy sa u nich w domu!!! To dopiero szczyt!
o rany... przechlapane...
znowu polacy... ;-(
niestety :-(
Prześlij komentarz