piątek, sierpnia 4

Sentymentalnie

Dzis w strugach deszczu i z szalejacym wokol wiatrem marzy mi sie by uciec jak najdalej stad...
Jak w starym szlagierze
...wsiasc do pociagu byle jakiego....
... nie dbac o bagaz....
... nie dbac o bilet...
...sciskajac w reku kamyk zielony...
...patrzec jak wszystko zostaje w tyle....

Zaszyc sie gdzies z dala od zgielku i codziennosci, by poczuc morska bryze na twarzy i lekko ogrzac sie promieniem slonca...
Poddac sie unoszacej fali...
Zatrzymac czas...
...niech ktos zatrzyma wreszcie swiat...
... ja wysiadam...
...na pierwszej stacji...

...teraz Tu....
Ravello, December 2005

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ta pogoda nastraja nas tak sentymentalnie.....
Wsiadam z toba do tego pociagu i jedziemy gdziebądź.....

A jak zdruffko ?

u.la pisze...

Zdruffko jako tako...gorszy nastroj! ale nie narzekam;-p

Anonimowy pisze...

Nad nastrojem mozna popracowac:
wlacz TV i tam sa na pewno jakies zabawne seriale w stylu
Mody na sukces i innych :-)
Jak to widze to rechocze :-)

u.la pisze...

ha ha ha.. a to dobre...moze Ciebie tez rozbawie Monique...


NIE MAMY TELEWIZORA!!!

i prawde powiedziawszy bardzo nam z tym dobrze:-)

Anonimowy pisze...

REWELACJA!!!!
To jest dowcip roku!!!

Ale z drugiej strony ostatnio TV ogladalam dawno temu....

Nie ciágnie mnie do niego...
Wole muzyke, Komuter, Ksiazki...
Tak jest lepiej...

A w wiadomosciach tylko wojny, przemoc, ech....
Nie chce mi sie tam zagladac...

u.la pisze...

To prawda! Im mniej telewizji tym czlowiek szczesliwszy! Ja niedawno odkrylam, choc Kolumbem pewnie nie zostane, ze im wiecej ogladalam TV (a bylo to w POlsce) tym bardziej bylam przybita tym wszystkim co sie na swicie dzieje. Dzien bez przemocy dzien stracony! Taki punkt widzenia zmienial takze moje nastawienie do ludzi i otaczajacej mnie rzeczywistosci...
A tu (NL)lagodnie plynie sobie czas...wieczorkami mozna cos poczytac, porozmawiac itp... a jak chce nam sie obejrzec film to mozna isc do kina, lub sciagnac sobie co nie co:-)

Anonimowy pisze...

Ja ogladam...ale tylko sport :)

u.la pisze...

bierny sport...dozwolony ;-)

Anonimowy pisze...

Ja bym sobie do Polski pociagiem pojechala... ;-))) Nawet byle jakim...

u.la pisze...

Obawiam sie ze byle jakim to sie tak nie da:-) i troche dluga taka przygoda. Ale w koncu lato, wiec mozna sobie pozwolic na chwile takiego szalenstwa :-)