piątek, kwietnia 13

Poswiateczne porzadki :-))

No tak nie bylo czas na porzadki przedswiateczne wiec sa poswiateczne.
Przed... Po... wazne ze SWIATECZNE...
Wiem ze za oknem zrobilo sie milo i slonecznie, wiec i moj blog powinnien sie troche odswiezyc:-)
Swieta spedzilam... hm... mozna by rzec w "przelocie", bo w sobote rano polecialam do Wloch, gdzie czekam juz na mnie F., by razem spedzic niedziele i powrocic w poniedzialek rano:-) Nadal nie wiem dlaczego nie spedzilismy tych Swiat na lotnisku. W sumie wyszlo by na to samo!
Specjalnych uroczystosci nie bylo. Poza tym ze zostalam w poniedzialek tradycyjnie(podazajac za polska tradycja, oczywiscie) oblana woda:-) Moze i udalo mi sie zaszczepic jakis polski akcencik w ziemi wloskiej:-)))
A podazajac za tradycja wloska zostalam obdarowana Wielkim Jajem, z czekolady! A cala zabawa tkwi w tym ze tam zawsze jest niespodzianka, jak na przyklad bizuteria, czy zabawki dla dzieci:-)))

Wracajac na ziemie:
u mnie jak na razie bez wielkich zmian,
oznacza to co nastepuje:
  • wciaz pracuje, ciagle sie jeszcze ucze co w tej mojej pracy moze mnie zaskoczyc- jak na razie codzien cos nowego
  • prace wciaz lubie i ludzi z ktorymi przyszlo mi pracowac tez, na nude nie narzekamy a pomyslow urozmaicania sobie naszych zmagan z klientami nam nie brakuje :-)
  • po pracy pedze niczym TGV ;-) na kurs holenderskiego, ktory niestety wychodzi mi juz bokiem... Jedyny plus kursu to, to ze poznalam bardzo fajna Finke (czy tak sie mowi o kobiecie z Finalndii?, bo juz mi sie troche pomieszalo-brzmi jak noz finka). Holenderskiego jak na razie sie wiele nie nauczylam, choc duzo wiecej rozumie, ale z mowieniem wciaz problem :-( zobaczymy w poniedzialek zaczynam batalie z egzaminami:-))) juz sie nie moge doczekac!
  • Jakby mi tego bylo malo chodze tez na kurs wloskiego. To tylko dwie godziny w tygdoniu co przy 6 godzinach holenderskiego nie robi mi juz duzej roznicy ;-p
  • Kurs jest bardzo fajny a przede wszystkim "light'owy", wiec nie musze sie stresowac :-)))
  • od czasu do czasu widuje F., choc ma to miejsce glownie w weekendy, w ktore to on niestety musi pracowac, wiec...
  • wiec ja zajmuje sie "prowadzeniem domu"... ktory po tygodniowej naszej nieobecnosci domaga sie odgruzowania. Swoja droga, kto brudzi i zasmieca to mieszkanko nie mam pojecia? ;-))
  • do tego cotygodniowe zakupy, ktore nie wiedziec czemu zawsze kosztuja nas pol soboty:-(
  • A niedziele mijaja tak szybko ze nawet nie pamietam ze byly...
  • i... i znow jest poniedzialek:-)))
.... itd...

piątek, kwietnia 6

Wielkanoc


Z okazji Świąt Wielkanocnych
życze Wam
żeby śmiały się pisanki,
uśmiechały się baranki,
mokry Śmigus zraszał skronie,
dużo szczęścia sypiąc w dłonie
:-)