wtorek, stycznia 9

po powrocie

Witam,
Juz w Holandii:-)))
A tu?
Wietrznie i to tak bardzo, ze malo glowy nie urwie:-(
Wrocilam do szkolki:-))))
He he he... nawet dzwonki na lekcje i przerwe mamy:-)))

A poza tym?
a poza tym mam jakos dziwnie i podejrzanie optymistyczne nastawienie do zycia:-)))
I bardzo dobrze, bo w koncu tego wlasnie sobie na Nowy Rok zyczylam!!!!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

serdecznie witamy;-)))))))))) ( w koncu jestem pierwsza!!!!!)

Anonimowy pisze...

no i tak trzymac :) humor na pyszczku i w duszy najwazniejszy!!!!

Anonimowy pisze...

Ja już mam trochę dość tego wiatru...
No ile to może tak wiać?
Juz chyba wszystko wywiało...
;)
Buziaki styczniowe!

u.la pisze...

dziekuje bardzo:-)))
a co do wiatru, to rzeczywiscie juz by moglo przestac! bo mi caly optymizm wywieje:-)