środa, listopada 1

Wspomnienie...


Dzis 1.Listopada.. Nie ma mnie niestety tam gdzie chcialabym byc....z tymi, z ktorymi chcialabym dzielic ten moment.. Jestem tutaj... lecz pamietam....
Slowa tej posienki, sa dla tych, ktorzy juz odeszli... i z ktorymi przyszlo nam sie rozstac- a zwlaszcza dla Mojego Taty....
i dla tych, ktorzy zostali...




"Psalm mojej nadziei"
Od kiedy myślę
Wlecze się za mną
Tak jak list gończy
Moja nadzieja
Że śmierć niczego
We mnie nie skończy

Nad kromkę chleba
I nad łyk wody
W pragnienia szczycie
Moja nadzieja
Że śmierć początkiem
Nowego życia

Ponad kasztany
I umieranie
Kiedy konieczność
Moja nadzieja
Że śmierć jest krokiem
W światło i wieczność


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękny psalm...
Ja wczoraj zapaliłam w domu świeczki za moich bliskich...
Liczy się to, że byłyśmy przy nich myślami...
Pozdrawiam cieplutko...

u.la pisze...

ja tez zapalilam swieczke w domu, taka symboliczna....choc jak wiadomo to nie to samo... buziaki